nie bardzo wiem, gdzie umieścić taki post, ale chciałam zapytać, czy znane są Wam różne modele zarządzania firmą (Waszą lub w tej, w której pracowaliście) i jakie macie na ten temat refleksje? Przez jakiś czas pracowałam w firmie zarządzanej turkusowo (odrzucenie zasady: prowizji, premii, hierarchicznej struktury kierowniczej, wydawania poleceń, współzawodnictwa i okresowych rozmów oceniających. W zamian za to opiera się na warunkach wolności, zaufania, partnerstwa i współpracy). Brzmi pięknie, ale jak się okazało w praktyce było inaczej...
Kosmiczna rotacja pracowników, nieodpłatne nadgodziny, które "kiedyś sobie odbierzesz", decyzje niby wspólne, ale i tak wszystko musi się spodobać szefowej i wieczne zaznaczanie, kto jest tu szefem. i nawet myślę, że nie ma w tym nic złego, gdyby to wszystko nie było pod "turkusowym płaszczykiem"....Rozumiem też, że jest to popularne zważywszy na cały nurt poprawy warunków pracy i coraz bardziej popularnych "dodatków".
Mieliście z tym związek? Co o tym myślicie?
